środa, 3 kwietnia 2013

Elektroniczne postępowanie upominawcze, czyli o e-Sądzie z Lublina

Dzisiejszy post dotyczyć będzie prawdopodobnie najbardziej kontrowersyjnego Sądu w Polsce, czyli tak zwanego e-Sądu. W moich wcześniejszych postach pisałam sporo o nakazach zapłaty. Nakazy zapłaty wydawać może każdy Sąd w Polsce, ale tylko jeden Sąd wydaje nakazy zapłaty jedynie w formie elektronicznej. Tym Sądem jest Sąd Rejonowy Lublin-Zachód w Lublinie. Ale może zacznę od początku:

Zasadniczo wszelkie pozwy wnosimy do Sądu w formie papierowej, czyli pisemnej (ewentualnie w pewnych wypadkach ustnej). Ustawodawca przewidział jednak pewne rozwiązanie prawne, które teoretycznie miało na celu przyspieszenie oraz uproszczenie postępowania. Tym rozwiązaniem było elektroniczne postępowanie upominawcze (w skrócie EPU), które zaczęło funkcjonować w Polsce od 2010 r. Postępowanie to realizowane jest jedynie przez jeden Sąd. Mogą Państwo zapytać, czemu w tym celu wybrano akurat Sąd w Lublinie, jednak nie ma na to pytanie merytorycznej odpowiedzi. Po prostu tak zostało to ustalone.

EPU wyróżnia się tym, ze powód składa swój pozew tylko w formie elektronicznej. Do pozwu nie dołącza się dowodów, należy tylko je dokładnie wymienić. Oczywiście gdy piszę o formie elektronicznej, to nie mam na myśli tego, że taki pozew wysyła się do Sądu mailem, tylko to, że należy go wprowadzić do specjalnego systemu teleinformatycznego. Więcej informacji znajdziemy na stronie lublińskiego Sądu. Następnie Sąd (albo referendarz sądowy) bada, czy roszczenie jest zasadne i jeśli uzna, że tak, to wydaje nakaz zapłaty, który zostaje wysłany do pozwanego. Od razu napiszę jednak, że e-Sąd praktycznie w każdej sytuacji wydaje nakaz. Podobnie jak w postępowaniu upominawczym oraz nakazowym pozwany ma dwa tygodnie na wniesienie sprzeciwu. Wówczas nakaz zapłaty straci moc i sprawa zostanie skierowana do Sądu miejsca zamieszkania pozwanego.

Wiele można poczytać w internecie na temat zalet tego postępowania. Wskazuje się między innymi, że EPU jest dużo tańsze i szybsze od tradycyjnych postępowań. Tak jest w istocie, jednak wiele osób uważa, że nie chroni ono wystarczająco interesów pozwanego. Dlatego też planowana jest obecnie reforma tego postępowania, o której na pewno jeszcze napiszę.

Zasadniczo są tak naprawdę dwa główne problemy, które w rzeczywistości dotyczą nie tylko e-Sądu, ale i pozostałych postępowań, gdzie wydaje się nakazy zapłaty, jednak to w e-Sądzie są one najbardziej jaskrawo widoczne. Pierwszym  problemem jest doręczenie nakazu. Zdarza się niestety, że powodowie podają w pozwie nieaktualny adres pozwanego (np. adres z umowy zawartej przed wielu laty). Niestety mimo to często takie nakazy uznaje się za doręczone. Kolejnym bardzo istotnym problemem jest niska świadomość prawna pozwanych, którzy nawet jeśli dostaną nakaz zapłaty do rąk własnych, to nie potrafią odwołać się od niego albo totalnie go ignorują. Kolejnym problemem wydaje się być to, że powodowie często dochodzą przed e-Sądem roszczeń od dawna przedawnionych. Tak jest w istocie, jednak faktem jest, że powód ma prawo dochodzić przedawnionego roszczenia. Dlatego tak istotna jest reakcja pozwanego. O problemach związanych z doręczeniami i przedawnionymi roszczeniami będę jeszcze pisać, bo są to bardzo istotne kwestie. W tym poście chciałabym jedynie zasugerować, że jeśli otrzymamy przesyłkę z Sądu Rejonowego Lublin-Zachód w Lublinie, to nie ignorujmy jej, tylko skorzystajmy z fachowej porady, zanim nie będzie za późno.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz